Dwa Oświecenia. Polacy, Żydzi i ich drogi do nowoczesności

Wiele mamy ciężarów dolegających Chrześcjanom, których Żydzi nie są uczestnikami; ani ich wojna, ant praca nie znęka; podijęc so. bie wzajem ręce, najuboższy ma jeszcze możność przysposobienia licznej familji, stęd się pokazuje, ile cięgnie muszę korzyści zbytu swojego. Ciężary ogółu nigdy ich tyle nie dotykają, — kilka familij razem w jednym domu zamieszkałych, znoszę zwykle to, co obok tego jedna familja chrześcjańska. Nie powinno i to uchodzić baczności naszej, ile z wielu innych względów mieszczenie się takowe na kupach żydowskich familji jest szkodliwym. Czemuż to im jest dozwolono? — jeżeli jednak do pewnego czasu tak pozostać musi, dlaczegóż przyn jmnkj rozciągnięciem powinności na wszystkie ich familje, nie możnaby ich porównać z innymi mięszkańcami kraju i doprowadzić do równej usługi publicznej. w Jakiekolwiek zatrudnienie przynoszące Żydom zarobek Pizęd w mędrości swej obmyślić zdołałby, będzie to pierwszym do ich usposobienia środkiem. , Oddany pracy żyd , niemajac czasu poświęcać się swemu szkodliwemu przemysłowi, przekonałby się w krotce, iż czas ten minął, kiedy innych praca do jego u- trzymania służyli. Od pracy do pracy przejście jest bliskie , niechaj w jednym zawodzie przekonamy żydów iż ich ręce równie sę stworzone i zdatne do pracy, niebędzie nam trudno i tego dopiąć aby ich uprawę roli zatrudnić. Na cóż się przyda iż cały kraj nasz zna potrzebę przeistoczenia Żydów, kiedy todotędtylc oporu znajduje. Nic nienależj opuszczać dla wstrzymania złego, byleby tylko w sposób godziwy, winniśmy się starać dopięć zamierzonego celu, nieczynięcy, nigdy go nie osiągnie. P. Do Wydawców Orła Białego. Choć siódmy już krzyżyk kończę i wzrok mam mocno stępiony, dosyć jednak pilny jeszcze jestem w czytaniu pism krajowych, a między niemi w czytaniu pisma przez WcPanów wydawanego. Bez podchlebstwa i w szczerości staropolskiej, mógłbym powiedzieć ze duch waszego pisma dosyć się mnie podoba; lecz ze jesteście pod sądem całej publiczności, pochwała więc jednego Starca wieśniaka, mniej jest ważną i na nic się nie przyda. Zaniechawszy tedy oschłych panegiryków, zbyt powszechnych w naszym kraju, wolę wam przesłać wyjątek oryginalny z gazet krajowych za panowania Augusta III. w Polszcze wydawanych; do czego dała mnie powód wzmianka w T. III. Nrze 8. Orła białego, o Processie kryminalnym Żydów o zabicie dziecka Chrześcjańskiego obwinionych. Wyznam szczerze że mnie, który pamięcią moją sięgam wielu dawnych i ważnych zdarzeń krajowych, mnie mówię proces ten w piśmie waszym wzmiankowany, mocno zajął. Przyszły mi na myśl tyloliczne obwinienia synów Izraela o zbrodnią przelania krwi Chrześcjańskiej. Jeszcze za panowania Stanisława Augusta, będąc świadkiem kilku podobnych przypadków, szczerą pałałem chęcią rzetelnego przekonania się o rzeczywistości lub fałszu tych podejrzeń na Żydów miotanych, i kilką faktami stwierdzonych. Lecz smutny stan kraju naszego, w którym wiele innych nie mniej ważnych przedmiotów w zaniedbaniu leżeć musiało, był przyczyną że i ta, bezpieczeństwo i pomyślność całego narodu dotykająca okoliczność, nie dosyć zgłębianą bywała. Zbyt krótko, owszem nigdy nie byliśmy dosyć bezpieczni, spokojni i rządni, abyśmy się mogli szczerze i skutecznie zająć interesami domowemi najbliżej nas dotyczącemi. A cóż ludzi bliżej obchodzić może i powinno, jeśli nie zabezpieczenie własnego życia, lub życia istot na świat przez nich wydawanych przeciwko fanatycznej wściekłości pewnej części mieszkańców status in statu formującej?.. Te i tym podobne uwagi, stanęły w umyśle moim po przeczytaniu processu Kryminalnego o Żydach, w T. III Nrze 8, Orła białego. Temi myślami zajęty, zacząłem przerzucać moją biblioteczkę — w której znalazłem zbiór Gazet w r. 1753. w Warszawie wydawanych pod tytułem: Kurjer Polski. W Nrze 874. tego Kuriera, wyczytawszy wywód sprawy, a bardziej opis srogiej exekucji kilkunastu Izraelitów na śmierć za zamordowanie dziecięcia chrześcjańskiego potępionych, postanowiłem numer tej Gazety w oryginale WcPanom przesłać. Nie czynię to dla tego, abym miał upodobanie w wznawianiu i upowszechnianiu tak okropnych ludzkość oburzających kar i przestępstw. Ani jestem zupełnie przekonany o prawdziwej bezstronności Sędziów w tej ważnej sprawie — bo wiadoma mi jest źle zrozumiana gorliwość religijna, która panowała w owym czasie w Polszcze, a bardziej silny wpływ Jezuitów na sposób myślenia ludu; wiem, że wreszcie wyjątek z tej Gazety smutnym jest pomnikiem ducha owego czasu, w którym troskliwość o zbawienie dusz niewiernych śmieszną się stawała wtrącając się nawet do zmniejszania lub powiększania kar, a tem samem zbrodni... lecz czynię to powodowany chęcią pokazania Ziomkom, że nie pierwsze to jest zdarzenie - w którym Żydzi o podobny występek obwinieni i karani byli — Powtóre, wielką widzę potrzebę, ażeby światły Rząd krajowy, chciał się juz ostatecznie przekonać i najskrupulatniej ten ważny przypadek zgłębił. Nie jest to bowiem proste zabójstwo dopełnione przez jednego człowieka, moralnie zepsutego, powodowanego osobistą nienawiścią lub nikczemną chciwością Lecz ma to być zabójstwem (jak z wspomnionego wyjątku Gazety przekonywamy się, i jak nas odwieczna tradycja w kraju naszym zapewnia) ma to być mówię zabójstwem przez duchowieństwo żydowskie nakazanem, powagą talmudu uświęconem, a co najważniejsza, zabójstwem które ukrzepia i zasila fanatyczną nienawiść żydów ku Chrześcijanom!1 Jeśliby to miało być smutną rzeczywistością, — czas jest tamę tak wielkiemu złemu położyć, i zdawna odkładaną reformę żydów przyśpieszyć: zwłaszcza mając wzgląd na takie wyludnienie kraju naszego przez tyle wojen, klęsk i ofiar narodowych: a które wyludnienie tem bardziej się jeszcze powiększa, przy corocznem marynowaniu pewnej liczby dzieci chrześcjańskich. Jeżeli zaś zabobon i przesądy dawały i dają powód do takich hańbiących ród Izraela podejrzeń; (jak to od wielu światłych i uczonych Żydów słyszałem) czas jest tę hańbę z tak licznej klassy mieszkańców zmazać i pokazać ludowi cały fałsz tego posądzenia — bo przez to przynajmniej jeden z powodów wzajemnej nienawiści i nieufności obywateli jednego kraju, — zniszczonym zostanie: bo wreszcie, jak ludzie tak całe społeczeństwa hańbą okryte; tracą uczucia moralne, i stają się obojętnemi na to wszystko co jest szlachetne i uczciwe, zanurzając się w odmęcie podłości i nikczemności. Słowem filozofja, moralność, polityka, ludzkość, miłość ojczyzny i prawdy — wołają od dawna, ażeby ta rzecz ostatecznie i sprawiedliwie rozpoznaną była. Lecz zachęcając Rząd krajowy i światłe sądownictwo do czynnego w tej rzeczy działania, daleki jestem od czynienia jakiejkolwiek insynuacji samym Żydom: gdyż tych nigdy niemożna obwinić o nieczułość lub niezręczność w bronieniu swojej sprawy, lub gdzie idzie o ich własny interes... Na tem kończę mój list; proszę WcPanów abyście przebaczyli rozwlekłości i powtarzaniu się starego człowieka. — Od dawna już rzadko co piszę — bo siły i zdrowie moje nie pozwalają mi często używać tej przyjemnej młodości mojej rozrywki: ilekroć biorę się do pióra, głos jakiś szepce mnie do ucha: „Solve senescentem... Łączę wyraz szacunku i Jestemdobrym waszym Sługą Obywatel Województwa Augustowskiego. P.S. Proszę WcPanów abyście przez pismo Wasze donieśli jaki koniec weźmie process Żydowski do Sądu Krakowskiego odesłany. Oto jest Artykuł z Kurjera z r. 1753. z Żytomierza dnia 26. Maja. W wielki Piątek o sześć mil ztąd w Dobrach Xiążęcia Imci Wojewody Lubelskiego, Markowej Wolicy, złapali Żydzi dziecię Szlacheckie Chrześćjańskie w czwartym roku, które w Sobotę po Szabasie zjechawszy się żydzi z różnych miast pryncypalnych crudelissime zamęczyli, ze wszystkich żył wypuściwszy krew, które to dziecie zaraz w Niedzielę Wielkanocną w lasku znaleziono. O którym złośliwym excesie, gdy zaraz dano znać przytomnemu w Dyecezji Imci X. Biskupowi Koadiutorowi Kijowskiemu, tak zaraz ten czuły Pasterz o Wiarę S. i pomnożenie onejże, wszelkiego usilnego nie omieszkał dołożyć starania, pro statuitione inculpatorum do Konsystorza swego, których wszystkich na 40. osób przyprowadzono. Dziecię zaś to zamęczone, z niewinności i męczeństwa święte, po uczynionej obdukcji w Grodzie, Jmć Xiądz Biskup Koadjutor w Katedralnym Kościele pochował, et ad perpetuam rei memoriam Epitaphium z Portretem onegoż wystawić kazał. Po wyprowadzonych w Sądach swoich z Chrześcjan Inkwizycjach, a z Żydów indygacjach, uznawszy causam criminalem, odesłał ją do Sądów Grodzkich Kijowskich, aktualnie się agitujących, gdzie godni Sędziowie, Intaminatae Fidei delicatae Conscientiae, zelosi vindicatores sanguinis Christiani, wyprowadziwszy ex complicibus libera, et tortorata confessata, takowy sprawiedliwy ad exemplum postcritati ferowali dekret. Najprzód: Riwę sławnego w tych krajach Arendarza Biliłowskiego Imci Pana Hetmana W. Kor: wraz i Pawołockiego Xiążęcia Imci Podstolego Litt: Sznajera Rabina Pawołockiego, Majera Morduchowicza, i Szmaję Syna jego Arendarzów Charlejowskich, Elę i Angiela Arendarzów Markowej Wolicy, którzy ostatni dwóch, to Dziecię z rozkazu starszych schwytali, tym sześciu kazano ręce w szczepy smołą oblane kłakami po łokcie obwiązać, i zapaliwszy w rynku prowadzić za miasto pod szubienicę, gdzie aby ich żywcem ćwiertowano, w przód po trzy pasy z każdego odarłszy, głowy i ćwierci na palach aby rozwieszono. Z których gdy jeden Ela i z Żoną o Chrzest S. prosił, mitiori paena, bo tylko ścięciem dekretowani, którego Imc X. Biskup od śmierci wyprosił. Inni zaś perseverantes in sua malitia, według Dekretu exekwowani Drugiego dnia siedmiu, to jest: Dawida Dzidusa z Pawołoczy, Berka z Chodarkowa, Mewszę Arendarza z Sokulczy, Mewszę Arendarza z Kotlarki, Chaima z Chodorkowa, Dawida Arendarza Chodorkowskiego, między innemi w tych krajach najbogatszego, na ćwiertowanie żywcem dekretowanych wyprowadzono pod szubienicę, których trzech upartych, exekucja ad mentem Decreti nastąpiła, trzech zaś, jako to: Dawida Arendarza Chodorkowskiego, Chaima i Mewszę z Kotlarki, Chrztu S: pragnących, ściąć tylko nakazano, i aby większe oświecenie Wiary S. mieli, do drugiego dnia exekucją odłożono, jakoż i nastąpiła, z wielkim dla wszystkich zbudowaniem ex perseverantia in fide tychże ochrzczonych, których ciała w trumny deponowane Imc X. Biskup Koadjutor, pontificaliter cum numeroso Clero saeculari et Regulari, oraz Ritus Greci, przy licznym konkursie Imc Obywatelów, jako i Wojskowych prowadził processionaliter do Kościoła Katedralnego, w którym odprawiły się Solenne Exekwie, przy licznych Mszach, aż do drugiej po południu trwających, i zaraz pogrzeb onychże nastąpił. Trzynasty Żyd Zaywel Arendarz Kuiłowski dekretowany aby był ścięty; lecz że się samoszest z żoną i dziećmi ochrzcić pragnął, Imc X. Biskup Koadjutor odprosił go od śmierci. Czternasty Hersz bezdzietny z Pawołoczy, kondemnowany na ćwiertowanie żywcem, gdziekolwiek złapany będzie, gdyż zaraz na początku umknął. Po tych exekucjach nazajutrz tracono dwóch Chrześcjan, jednego pro adulterio, drugiego pro bestialitate. Po których Sądach, Jchmć PP. Sędziowie Grodzcy, jako to: Imć P. Nitosławski Podwojewodzy, Imć P. Bohdanowicz Sędzia, Imć P. Chojecki Pisarz Kijowski, i inni Jchmć Obywatele, ad propria się rozjechali. Imć X. Biskup Koadjutor został, i dalszę bytność swoję w Dyecezji kontynuować chce, który w tych dniach, odprawił ceremonję Chrztu S. trzynastu osób żydów i żydówek razem, i onym Sakramenta Confirmationis, a trzem parom Matrimonii administrował. Innych zaś żydów, którzy od żadnego z obwinionych de complicitate nie byli powołani i nic się na nich nie pokazało, gdy Chrztu Ś. przyjąć nie chcieli, wolnemi Sąd uczynił.